Najtańsze Koszulki piłkarskie i stroje piłkarskie dla dziecięca i kobiet.

Manchester United ustalił z pomocnikiem Juventusu Turyn, Paulem Pogbą warunki indywidualne kontraktu,Paul Pogba, którym od miesięcy interesują się giganci z Anglii, Francji i Hiszpanii, podpisał nowy kontrakt z Juventusem.

Sumę 110 mln euro, którą Manchester United zapłaci Juventusowi za Paula Pogbę,23-letni reprezentant Francji zaakceptował ofertę Manchester United z pensją 13 mln euro rocznie po opodatkowaniu.Umowa obowiązuje do końca czerwca 2019 roku.

A dzisiaj Manchester United wyda na Pogbę skromne 21 proc.Francuz dostanie też sowitą, bo aż potrójną podwyżkę.rocznych przychodów. Owszem, jest drogi. Ale nie aż tak drogi.Dotychczasowa umowa gwarantowała mu zarobki na poziomie 1,5 miliona euro za sezon.

Po zakończeniu Euro 2016 Manchester United przedstawi Juventusowi rekordową propozycję transferu Pogby za 120 milionów euro.

Piłkarz ponoć nie ma jednak wielkiej chęci opuszczania klubu i powrotu na Wyspy Brytyjskie.Angielski klub miał zapłacić za reprezentanta Francji 105 mln euro. I pobije przy okazji rekord świata!Na tym jednak nie koniec, bo oprócz podstawy w umowę wchodzi jeszcze kilka milionów bonusów za osiągnięcia Pogby.

Ile Manchester United chcą dać za Pogbę?We wtorek wieczorem miało dojść do spotkania dyrektora generalnego Starej Damy Beppe Marotty z dyrektorem wykonawczym Manchester United Edem Woodwardem.Ponadto Manchester United opłaci agenta piłkarza.Od kilku dni trwa finalizowanie transferu Francuza z Juventusu na Old Trafford.

Według słynnego dziennika sportowego obaj panowie zgodzili się, że Paul Pogba przejdzie do Manchesteru za 120 mln euro i sprawa jest już przesądzona.Mino Raiola zarobi na tym transferze ponad 20 mln euro.

We wtorkowy wieczór doszło do spotkania na szczycie pomiędzy dyrektorem generalnym Juventusu Turyn Beppe Marottą a dyrektorem wykonawczym Manchester United Edem Woodwardem.Francuz stanie się zatem najdroższym piłkarzem w historii.

Ostatni mecz Barcelony w ramach International Champions Cup zakończyłsiędla Barçy nieszczęśliwie.Spotkanie mogło świetnie rozpocząćsiędla The Reds - w 20 sekundzie prawąstronązaatakowałMane, a minimalnie niecelnie uderzałWijnaldum.Ekipa Jurgena Kloppa rozbiła mistrza Hiszpanii aż0:4.

Druga połowa rozpoczęła sięod istnego nokautu. Piłkarze Liverpoolu w odstępie 120 sekund zdobyli dwa gole! Barcelona miała częściej piłkęprzy nodze i powoli budowała swoje akcje bramkowe.Barcelona długo nabierała rozpędu. Liverpool z kolei zmuszony byłdo czujnej gry w obronie, więc w ofensywie mogli sobie pozwolićna kontratakowanie.Pierwsze zagrożenie bramki Mignoleta przyszło w 23. minucie, ale Lionel Messi z ostrego kąta trafiłtylko w słupek.W 15. minucie Liverpool objąłprowadzenie - Lallana wyprowadziłszybkąkontrę,Okazjęna wyrównanie zmarnowałtakże Luis Suarez,futbolówka trafiła w polu karnym do Mane, który silnym uderzeniem pokonałter Stegena,przegrywając pojedynek oko w oko z bramkarzem The Reds.

Zaskakujące lanie otrzymała na Wembley FC Barcelona.Kapitan zapewnia, że to zwycięstwo nie uderzy im do głowy i dalej będą pracować nad swoimi słabymi punktami,W ramach International Champions Cup podopieczni Luisa Enrique przegrali z Liverpoolem aż 0:4. Zabójcze były zwłaszcza dwie minuty, tuż po przerwie,które było momentami widać nawet we wczorajszym pogromie.

Po zdobytej bramce, piłkarze Jurgena Kloppa oddali więcej pola do popisu Barcelonie.To był świetny występ.Szybki, ciekawy mecz obejrzeli kibice zgromadzeni na Wembley.Graliśmy przeciwko prawdopodobnie najlepszej drużynie na świecie, w której grają najlepsi piłkarze - powiedział Henderson.

Spotkanie nie przypominało meczu towarzyskiego, a piłkarze, bez odstawiania nogi, grali o pełną pulę.Teraz to podopieczni Luisa Enrique mieli więcej okazji do wyrównania. W 23. minucie przed szansą stanął Leo Messi, lecz piłka po uderzeniu Argentyńczyka zatrzymała się na słupku.